Mały wielki naród na wojnie z Hiszpanią. Co musicie wiedzieć o Katalonii?
Już 300 lat trwa walka o niezależność Katalonii. Maja oni sporą autonomię, własny rząd, parlament a język kataloński jest urzędowy, jednak chcą mieć prawo samostanowienia i oderwać się od Hiszpanii.
Nacjonalizm w Katalonii
Osią nacjonalizmu w Katalonii był przede wszystkim język. Należący do grupy języków romańskich podobny do oksytańskiego, który był kiedyś używany w Prowansji. Po katalońsku mówi około 11 milionów ludzi. Również na Balearach czy we francuskim regionie Roussillon. Katalończycy to największa językowa grupa w Europie, która nie ma swojego państwa.
Hołd Katalonii
W okresie dyktatury Franco Katalonia nie miała autonomii, zakazano używania języka w szkołach czy miejscach publicznych. Do roku 1975 obowiązywała zasada – jedna flaga, jedna ojczyzna, jeden język.
Katalonia i Hiszpania
Katalonia to część korony hiszpańskiej od końca XV wieku. Od XVII pojawiły się buty przeciwko koronie cztery razy i Katalonia próbowała obwołać się republiką. Tożsamość kształtowała się w opozycji do Kastylii, później Hiszpanii. Katalończycy uważają się za odrębny naród, który przez historię zmuszony jest do tego, by być w Hiszpanii.
Największy bunt miał miejsce na początku XVIII wieku w czasie hiszpańskiej wojny sukcesyjnej. Po bezpotomnej śmierci Karola II Katalonia na początek wspierała pretendenta francuskiego, ale potem stanęła po stronie arcyksięcia Karola z Habsburgów. Kiedy jednak Barcelona została zdobyta przez Filipa V to Katalonia straciła swoją niezależność na 100. Wcielona została do Hiszpanii, zlikwidowano Parlament i rząd a językiem urzędowym stal się hiszpański.
Najbogatszy region Hiszpanii
Katalonia to w Hiszpanii najbardziej uprzemysłowiony i najbogatszy region. Odłączenie się jej sprawiłoby, że PKB Hiszpanii spadłoby 20 procent. Średni dochód na głowę jest tam o 5 tysięcy euro wyższy niż w Hiszpanii. Władze w Barcelonie podkreślają, że go kasy w Madrycie wpłacają więcej niż biorą w postaci różnych funduszy i świadczeń socjalnych.
Więcej niż klub
Kiedy w Czasach generała Franco Real Madryt współpracował z reżimem to właśnie FC Barcelona uchodziła za symbol katalońskiego oporu. Zgodnie z klubową dewizą – Więcej niż klub. Fani nie są pewni z czego wynika ta dewiza, jedni odwołują się prezesa klubu, który wygłosił przemówienie, w którym stwierdził, że Barcelona to coś więcej niż klub, ale to barwy zakorzenione w człowieku. Inni przypisują te słowa marketingowcom zajmującym się kampanią Światowego dnia Futbolu.
Właśnie w okresie rządów generała Franco to stadion Camp Nou w Barcelonie był jedynym miejscem, gdzie Katalończycy bez problemu rozmawiali w swoim języku, posługiwali się barwami oraz symbolami narodowymi. To wtedy właśnie zaczęto uważać, że klub jest jak ostatni bastion katalońskiej kultury, historii oraz religii. Z drugiej strony był Real Madryt, który utożsamiany był z uciskiem i dyktaturą Franco.
Również z tego powodu spotkania pomiędzy Barceloną a Realem budzą tak wielkie emocje już od lat. Władze centralne nie pozwalają na tworzenie reprezentacji Katalonii tak jak np. gra reprezentacja Szkocji, Walii czy Irlandii Północnej, dlatego właśnie dla kibiców zwycięstwa jakie odnosi Barcelona to zwycięstwa jakby całej Katalonii. Dla mieszkańców regionu sport stał się czymś rzeczywiście wyjątkowym, a siła nie oznacza tylko możliwości piłkarskich. Bardzo mocno pokazują się w peletonie kolarskim również katalońscy kolarze, którzy również starają się podkreślać swoją odrębność i przywiązani są do katalońskiej tradycji, która ma dla nich wielkie znaczenie.